Obczaj to

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Sylwestrowy Make-up



Już we wtorek ostatnia noc roku 2013, wszystkie panie zapewne popadają powoli w panikę, bo np. nie wiedzą w co się ubrać, a co najważniejsze… jak zrobić makijaż, tak by wyglądać promiennie i kusząco. . . ;) W końcu to wyjątkowy wieczór, należy zaszaleć! Oto kilka wskazówek, które pomogą Wam wykonać prawidłowo niezbyt skomplikowany makijaż wieczorowy.

1)      To ja bez makijażu. Nie jest tajemnicą, że każda kobieta wygląda inaczej po użyciu kosmetyków kolorowych. Za chwilę przekonacie się jakie cuda działa make-up… ale wszystko krok po kroku. 

2)      Podstawą dobrego makijażu jest podkład. Należy dobrać odcień odpowiedni do naszego koloru skóry, zawsze lepiej wziąć odrobinę jaśniejszy i ewentualnie przyciemnić pudrem brązującym, niż kupić kilka tonów za ciemny i wyglądać nienaturalnie… Pamiętajcie, że zanim nałożymy podkład, należy posmarować twarz kremem, koniecznie nietłustym. Odczekać chwilkę i można działać dalej.

3)      Podkład trzeba rozsmarować równomiernie, nie ma znaczenia od którego miejsca zaczniecie. Ważne by nie nałożyć go za dużo i dobrze rozetrzeć przy włosach na czole oraz przy uszach, tak by nie zrobić sobie „pudrowej lini” na twarzy, która wygląda dość śmiesznie :P. Celem podkładu jest wyrównanie kolorytu skóry, przykrycie niedoskonałości i przebarwień. Uwaga” nie nakładamy go na powieki! Ważne by podkład był dobry, ponieważ te gorszej jakości mogą po prostu spłynąć Wam z buzi. Na tym elemencie make-up’u nie powinniście oszczędzać. Myślę, że 30 zł wystarczy by kupić solidny fluid.

4)      Następny etap to oczy. Pod cienie do powiek warto nałożyć tak zwaną bazę pod cień do powiek. Dzięki niej cienie nie będą się kruszyć i odznaczać na powiekach. To naprawdę działa. Jak już wspominałam, powiek nie malujemy nigdy fluidem, bo cienie nie będą się ładnie prezentować.

5)      Polecam płaskie pędzelki do powiek, maluje się nimi łatwo zarówno kreski jak i całą powierzchnię powiek. Nie może być zbyt twardy, ponieważ powieka jest bardzo delikatna.

6)      Na zdjęciu widać różnicę: oko pomalowane cieniem i niepomalowane. Zasada nr 1: cień przy kąciku oka musi być jaśniejszy, natomiast ciemnieć powinien na zewnątrz. Efekt można uzyskać malując się nawet jednym cieniem. Przy rogówce malujemy delikatniej, na zewnątrz mocniej. Lub jeśli używamy dwóch kolorów, to jaśniejszy kolor wewnątrz, ciemniejszy na zewnątrz. Granicę miedzy kolorami lub odcieniami lekko rozetrzyjcie palcem, tak żeby płynnie w siebie przechodziły.

7)      Rzęsy. Największym wrogiem poprawnego pomalowania rzęs jest pośpiech. Lepiej ruchy wykonywać powolnie, ale dokładnie. Należy przyłożyć szczoteczkę tuszu pod rzęsę i unosić ją do góry, lekko poruszając nią na lewo i prawo, by rzęsy od siebie oddzielić. Czynność powtórzyć 2-3 razy do uzyskania pożądanego efektu. Nie ma większego znaczenia jaką szczoteczkę wybierzecie – gumową, zwykłą, szeroką czy cienką. Wszystko zależy od indywidualnego upodobania.

8)      Różnica między okiem pomalowanym tuszem do rzęs a niepomalowanym.

9)      Następny krok to policzki. Zapamiętajcie, że nigdy nie malujemy całych policzków, bo będziemy wyglądać jak świnka pigi! ;) Osobiście preferuję brąz, ale można go zastąpić różem. Generalnie brunetkom polecam brąz, blondynkom róż. Pędzelkiem malujemy kości policzkowe, wykonując ruch od kącika ust (oczywiście nie zaczynacie przy samych ustach, tylko na środku policzka) do ucha. Tak jakby lekko na skos, zaokrąglając ruch. Łatwiej będzie Wam uwydatnić kości policzkowe (czyli obszar do pomalowania), jeśli zrobicie tzw. Dziubek :) Będziecie śmiesznie wyglądać, ale sprawniej się pomalujecie.

9a) Mój ulubiony etap! Pomadka. Jestem wielką fanką wyrazistych ust. Wszystkie kolory wchodzą w grę. Tutaj maluję się amarantową pomadką. Jeśli chcecie klasyczny kolor, wybierzcie czerwień. Dzięki niej Wasz uśmiech będzie ładniejszy, ponieważ czerwień optycznie wybiela zęby. Świetnie sprawdzają się też pomarańcze i fiolety. Kolorów do wyboru jest mnóstwo. Jeśli nie macie wprawy, nie przejmujcie się, trening czyni mistrza! ;) Zacznijcie od środka ust, później zaciśnijcie wargi i rozsmarujcie pomadkę, na koniec ewentualnie lekko poprawcie krawędzie warg.  

9b) Jeśli ktoś nie lubi krzykliwych kolorów, lub ma wąskie usta, wtedy faktycznie lepiej zrezygnować z mocnej pomadki i wybrać błyszczyk. Kolorem uniwersalnie pasującym do wszystkiego jest beż, jasny brąz, delikatny złoty. Błyszczyk sprawia, że usta wydają się lekko większe. Wcześniej można usta pomalować delikatnie konturówką o tym samym kolorze co błyszczyk, by jeszcze bardziej je uwydatnić, jednak tutaj należy zachować umiar, by nie namalować sobie sztucznych ust.

10)  Taa, daa! Koniec.Tak wyglądam w pełnym makijażu :) Wiem, że zupełnie inaczej niż na pierwszym foto, jednak przypominam Wam dziewczyny, że tym co sprawi, że będziecie zawsze wyglądać świetnie, nie jest kosmetyk, który nałożyłyście na buzię, a Wasz uśmiech! Teraz do dzieła, podstawy poprawnego wykonania makijażu już znacie. A więc pudry, pędzle, pomadki, błyszczyki, kredki i tusze w dłoń! 

PS. Jeśli na początku malowanie się nie idzie Wam zbyt sprawnie, nie przejmujcie się. Z czasem nabierzecie wprawy. Mnie wykonanie nawet skomplikowanego makijażu zajmuje max. 15 min. Takiego codziennego niecałe 10… Naprawdę każda z Was może to opanować ;)


M.Dżi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz