Już we wtorek ostatnia noc roku 2013, wszystkie panie zapewne
popadają powoli w panikę, bo np. nie wiedzą w co się ubrać, a co najważniejsze…
jak zrobić makijaż, tak by wyglądać promiennie i kusząco. . . ;) W końcu to
wyjątkowy wieczór, należy zaszaleć! Oto kilka wskazówek, które pomogą Wam
wykonać prawidłowo niezbyt skomplikowany makijaż wieczorowy.
1)
To ja bez makijażu. Nie jest tajemnicą, że każda
kobieta wygląda inaczej po użyciu kosmetyków kolorowych. Za chwilę przekonacie
się jakie cuda działa make-up… ale wszystko krok po kroku.
2)
Podstawą dobrego makijażu jest podkład. Należy
dobrać odcień odpowiedni do naszego koloru skóry, zawsze lepiej wziąć odrobinę
jaśniejszy i ewentualnie przyciemnić pudrem brązującym, niż kupić kilka tonów
za ciemny i wyglądać nienaturalnie… Pamiętajcie, że zanim nałożymy podkład,
należy posmarować twarz kremem, koniecznie nietłustym. Odczekać chwilkę i można
działać dalej.
3)
Podkład trzeba rozsmarować równomiernie, nie ma
znaczenia od którego miejsca zaczniecie. Ważne by nie nałożyć go za dużo i
dobrze rozetrzeć przy włosach na czole oraz przy uszach, tak by nie zrobić
sobie „pudrowej lini” na twarzy, która wygląda dość śmiesznie :P. Celem
podkładu jest wyrównanie kolorytu skóry, przykrycie niedoskonałości i
przebarwień. Uwaga” nie nakładamy go na powieki! Ważne by podkład był dobry,
ponieważ te gorszej jakości mogą po prostu spłynąć Wam z buzi. Na tym elemencie
make-up’u nie powinniście oszczędzać. Myślę, że 30 zł wystarczy by kupić
solidny fluid.
4)
Następny etap to oczy. Pod cienie do powiek
warto nałożyć tak zwaną bazę pod cień do powiek. Dzięki niej cienie nie będą się kruszyć i
odznaczać na powiekach. To naprawdę działa. Jak już wspominałam, powiek nie
malujemy nigdy fluidem, bo cienie nie będą się ładnie prezentować.
5)
Polecam płaskie pędzelki do powiek, maluje się
nimi łatwo zarówno kreski jak i całą powierzchnię powiek. Nie może być zbyt
twardy, ponieważ powieka jest bardzo delikatna.
6)
Na zdjęciu widać różnicę: oko pomalowane cieniem
i niepomalowane. Zasada nr 1: cień przy kąciku oka musi być jaśniejszy,
natomiast ciemnieć powinien na zewnątrz. Efekt można uzyskać malując się nawet
jednym cieniem. Przy rogówce malujemy delikatniej, na zewnątrz mocniej. Lub
jeśli używamy dwóch kolorów, to jaśniejszy kolor wewnątrz, ciemniejszy na
zewnątrz. Granicę miedzy kolorami lub odcieniami lekko rozetrzyjcie palcem, tak
żeby płynnie w siebie przechodziły.
7)
Rzęsy. Największym wrogiem poprawnego
pomalowania rzęs jest pośpiech. Lepiej ruchy wykonywać powolnie, ale dokładnie.
Należy przyłożyć szczoteczkę tuszu pod rzęsę i unosić ją do góry, lekko
poruszając nią na lewo i prawo, by rzęsy od siebie oddzielić. Czynność
powtórzyć 2-3 razy do uzyskania pożądanego efektu. Nie ma większego znaczenia
jaką szczoteczkę wybierzecie – gumową, zwykłą, szeroką czy cienką. Wszystko
zależy od indywidualnego upodobania.
8)
Różnica między okiem pomalowanym tuszem do rzęs
a niepomalowanym.
9)
Następny krok to policzki. Zapamiętajcie, że
nigdy nie malujemy całych policzków, bo będziemy wyglądać jak świnka pigi! ;)
Osobiście preferuję brąz, ale można go zastąpić różem. Generalnie brunetkom
polecam brąz, blondynkom róż. Pędzelkiem malujemy kości policzkowe, wykonując
ruch od kącika ust (oczywiście nie zaczynacie przy samych ustach, tylko na
środku policzka) do ucha. Tak jakby lekko na skos, zaokrąglając ruch. Łatwiej
będzie Wam uwydatnić kości policzkowe (czyli obszar do pomalowania), jeśli
zrobicie tzw. Dziubek :)
Będziecie śmiesznie wyglądać, ale sprawniej się pomalujecie.
9a) Mój ulubiony etap! Pomadka.
Jestem wielką fanką wyrazistych ust. Wszystkie kolory wchodzą w grę. Tutaj
maluję się amarantową pomadką. Jeśli chcecie klasyczny kolor, wybierzcie
czerwień. Dzięki niej Wasz uśmiech będzie ładniejszy, ponieważ czerwień
optycznie wybiela zęby. Świetnie sprawdzają się też pomarańcze i fiolety.
Kolorów do wyboru jest mnóstwo. Jeśli nie macie wprawy, nie przejmujcie się,
trening czyni mistrza! ;) Zacznijcie od środka ust, później zaciśnijcie wargi i
rozsmarujcie pomadkę, na koniec ewentualnie lekko poprawcie krawędzie
warg.
9b) Jeśli ktoś nie lubi
krzykliwych kolorów, lub ma wąskie usta, wtedy faktycznie lepiej zrezygnować z
mocnej pomadki i wybrać błyszczyk. Kolorem uniwersalnie pasującym do
wszystkiego jest beż, jasny brąz, delikatny złoty. Błyszczyk sprawia, że usta
wydają się lekko większe. Wcześniej można usta pomalować delikatnie konturówką
o tym samym kolorze co błyszczyk, by jeszcze bardziej je uwydatnić, jednak
tutaj należy zachować umiar, by nie namalować sobie sztucznych ust.
10) Taa,
daa! Koniec.Tak wyglądam w pełnym makijażu :) Wiem, że zupełnie inaczej niż na pierwszym foto,
jednak przypominam Wam dziewczyny, że tym co sprawi, że będziecie zawsze
wyglądać świetnie, nie jest kosmetyk, który nałożyłyście na buzię, a Wasz
uśmiech! Teraz do dzieła, podstawy
poprawnego wykonania makijażu już znacie. A więc pudry, pędzle, pomadki,
błyszczyki, kredki i tusze w dłoń!
PS. Jeśli na początku malowanie się nie idzie Wam zbyt
sprawnie, nie przejmujcie się. Z czasem nabierzecie wprawy. Mnie wykonanie
nawet skomplikowanego makijażu zajmuje max. 15 min. Takiego codziennego niecałe
10… Naprawdę każda z Was może to opanować ;)
M.Dżi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz