Domi
Mówią na mnie Domi, ale też kuchenny MacGyver. Uwielbiam gotować, czasem mi się coś "przypiecze", ale jak ktoś głodny to wiadomo... Poza tym lubię śpiewać, lubię tańczyć, lubię zapach pomarańczy! Uwielbiam też szczere rozmowy przy kawie i nie tylko przy kawie...Moją idolką jest Audrey Hepburn, której sposób bycia był dość specyficzny, po prostu oryginalny, dlatego chciałabym, by moje życie również było oryginalne, wyjątkowe. Moje motto: Stop dla nudy. Postaram się z wielkim zapałem i uśmiechem na twarzy zachęcać Was do jedzenia zdrowych posiłków (do tych mniej zdrowych może też?) na studencką kieszeń.
Kari
Wyczulona na groteskę i absurdzik żywota, konsekwentnie dążę
do wyznaczonych sobie celów. Bardzo interesuje mnie praca dziennikarza, dlatego
z zapałem odkrywam tajemnice tego zawodu. Chętnie poszerzam także swoją wiedzę
z dziedziny kultury Niemiec oraz doskonalę umiejętności językowe. Moją pasją
jest jednak aktorstwo. Szukam wszelakich sposobów, aby rozwijać swoje zdolności
w tej dziedzinie. Jeśli tylko mam taką
możliwość, uczestniczę w przeróżnych warsztatach. Od ponad roku
współpracuję z amatorskim Teatrem Nuda w Łodzi. Często powtarzam, że w życiu na
przekór wszystkiemu trzeba robić głupstwa i mieć kaprysy. To moje motto i tym
się kieruję.
Meg
Staram się patrzeć na świat
przez różowe okulary lub wizjer aparatu (zarówno cyfrowego jak i analogowego).
Dużo swojego wolnego czasu poświęcam dobrym książkom i filmom, o których będę
dla Was pisać. Nie pogardzę również dobrym koncertem. Jeśli chodzi o mój gust
muzyczny jest naprawdę różnorodny. Nie zabraknie tu miejsca dla Huntera,
Jelonka, System of a Down jak również "spokojniejszej" muzyki, miedzy innymi Maanamu
czy T. Love. Jednak moim prawdziwym guru (i wie o tym każdy, kto mnie choć trochę
zna) jest David Bowie, dlatego gdybym tylko mogła, cofnęłabym się do lat 70. i
szalałbym na jego koncercie.
W końcu oldschool is not dead!
M. Dżi
Studiuję dziennikarstwo z kulturą
i językiem niemieckim. Jestem otwarta, energiczna, spontaniczna, nie lubię
rutyny. Pochodzę z Łodzi i jestem mocno przywiązana do swojego miasta, dlatego
też biorę czynny udział we wszelkich wydarzeniach kulturalnych. Chętnie
podzielę się z Wami swoimi wrażeniami oraz polecę najlepsze imprezy w okolicy.
Prywatnie uwielbiam słuchać muzyki, kolekcjonuje płyty, gdy mam czas jeżdżę na
deskorolce. Możecie być pewni, że solidnie pomogę Wam zorganizować Wasz wolny
czas .
Ursus
Dlaczego Ursus? Lubisz traktory? Nie, to raczej dlatego, że jestem dość silna (niczym Ursus z Quo Vadis), choć nie ukrywam, że popłakać (jak Ligia) też lubię. Uparta? Oj, bardzo. Odważna? Na pewno. A poza tym? Lubię dobrze zjeść, więc później wszystkie nadprogramowe kilogramy zwalczam uprawiając sport. Wiecznie ścigam się też z czasem, choć jeszcze nigdy z nim nie wygrałam. Marzenie? Spełniać te największe i wymyślać kolejne.
Calineczka
Dlaczego Calineczka? Choć nie jestem taka mała, jak ona, a wręcz przeciwnie(zamiast jednego cala mam 180 cm wzrostu:-P), uwielbiam tą bajkę.Studiuję dziennikarstwo z niemieckim, w wolnym czasie lubię tańczyć lub biegać i o tym też będę dla Was pisać. Mimo że nie pochodzę z Łodzi uwielbiam to miasto z powodu dużej ilości parków, w których mogę pospacerować. Moje życiowe motto: Carpe diem. Wychodzę z założenia, że nie warto martwić się na zapas. Interesuję się psychologią i podróżami, dlatego w przyszłości chciałabym zobaczyć Indie:).
Dlaczego Ursus? Lubisz traktory? Nie, to raczej dlatego, że jestem dość silna (niczym Ursus z Quo Vadis), choć nie ukrywam, że popłakać (jak Ligia) też lubię. Uparta? Oj, bardzo. Odważna? Na pewno. A poza tym? Lubię dobrze zjeść, więc później wszystkie nadprogramowe kilogramy zwalczam uprawiając sport. Wiecznie ścigam się też z czasem, choć jeszcze nigdy z nim nie wygrałam. Marzenie? Spełniać te największe i wymyślać kolejne.
Pam
Pamela czyli po prostu Pam. Lubię jak się tak do mnie mówi. Studiuje dziennikarstwo z językiem i kulturą niemiecką oraz psychologię. Interesują mnie szeroko rozumiane zjawiska paranormalne i istoty nadprzyrodzone. Nie wyobrażam sobie życia bez: książki, dobrej muzyki i porządnego jedzenia. Lubię: próbować nowych rzeczy, spacerować w ciepłe noce, siedzieć i gadać z kimś do samego rana. Chciałabym, żeby ciągle było lato, bo lubię ten stan, kiedy wychodząc z domu zakładam tylko buty( oczywiście mając na sobie jakieś ubrania :))Calineczka
Dlaczego Calineczka? Choć nie jestem taka mała, jak ona, a wręcz przeciwnie(zamiast jednego cala mam 180 cm wzrostu:-P), uwielbiam tą bajkę.Studiuję dziennikarstwo z niemieckim, w wolnym czasie lubię tańczyć lub biegać i o tym też będę dla Was pisać. Mimo że nie pochodzę z Łodzi uwielbiam to miasto z powodu dużej ilości parków, w których mogę pospacerować. Moje życiowe motto: Carpe diem. Wychodzę z założenia, że nie warto martwić się na zapas. Interesuję się psychologią i podróżami, dlatego w przyszłości chciałabym zobaczyć Indie:).
Werka
Samą siebie nazwałabym ironiczną indywidualistką. Praca w jakimkolwiek zespole podnosi mi ciśnienie i wszyscy wiedzą, że najlepiej zostawić mnie samą sobie. Ale wiadomo - czasem trzeba wyjść do ludzi :). Wbrew pozorom można się przyzwyczaić do mojej osoby i nawet spędzić miło czas. Lubię muzykę, lubię biżuterię i spanie do południa. Często zmieniam zdanie i trudno mnie zrozumieć. Postaram się Was zachęcić do aktywnego spędzania czasu wolnego nie tylko w Łodzi, ale również w okolicach.
Wszystko spoko, natknąłem się tu przypadkiem i w sumie chciałbym napisać, że mam odtąd zniszczone dzieciństwo, bo calineczkę wyobrażałem sobie zupełnie inaczej... Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńFakt, 180 cm to trochę więcej niż jeden cal. Mnie też trochę szoczek złapał, ale widzisz... życie to nie bajka. Rzeczywistość jeszcze nie raz da Ci po mordzie, przyzwyczaj się ;)
UsuńRzecz nie w tym jaki wzrost, ale jaka twarz. Stąd zniszczona wizja. Poza tym- super squad redakcyjny, super pomysł :) Kibicuję !
OdpowiedzUsuńPokaż swoją twarz, to też ocenimy :) Podpisuję się pod tym, że pomysł super! Świetnie Wam to wychodzi, dziewczyny i oby tak dalej :)
UsuńŻarty, żartami, ale nie jesteśmy w top model, żeby oceniać czyjąś urodę. Nie twarz, lecz wnętrze się liczy. Pozdrawiamy! :)
Usuń