Święta się zbliżają, magiczna atmosfera wkrada się powoli do
naszych domów, wszyscy z niecierpliwością czekamy na tę pierwszą gwiazdkę… Z
tej okazji przygotowałam dla Was bardzo fajny przepis na piernik marchewkowy
(nie mylić z ciastem marchewkowym! ;) Wypiek ten jest wyjątkowy, ponieważ
potrzeba odrobinę cierpliwości, by go starannie przygotować. Nim go
udekorujecie i położycie na świątecznym stole, warto pozostawić go na kilka
dni, by mógł dojrzeć i nabrać odpowiedniego smaku… A więc do dzieła!
Piernik z marchwią
Składniki:
50 dag surowej marchwi
50 dag mąki
10 dag tłuszczu
3-4 jajka
2 łyżki miodu
przyprawa do piernika
20 dag cukru
karmel (zrobić z 3 łyżeczek cukru)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
skórka pomarańczowa (lub olejek pomarańczowy)
orzechy
Sposób przygotowania:
Marchew umyć, obrać, zetrzeć na drobnej tarce. Żółtka utrzeć
z cukrem i tłuszczem. 3 łyżki cukru upalić na patelni, zrumienić i zalać wodą.
Mąkę wymieszać z sodą i proszkiem, dodać marchew, przyprawy, karmel,
rozpuszczony miód, ubitą pianę z białek i wszystko wymieszać. Wlać do
wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą (lub wyłożonej papierem do
pieczenia) podłużnej lub jak kto woli okrągłej foremki. Piec około 50 minut w
150-160 st. C. Po tym czasie piernik będzie upieczony i wprawdzie gotowy do
spożycia, ale prawdziwego smaku nabierze dopiero za około 3 dni. Po upływie
kilku dni zachęcam Was do udekorowania wypieku kremem, chociaż nie jest to
wymagane. Należy ostrożnie przeciąć piernik poziomo na pół, posmarować go
wewnątrz masą i ponownie złożyć w
całość. Można również posmarować boki i wierzch. Smacznego!
Dla chętnych podam jeszcze krótki przepis na krem:
Masa:
15 dag masła
10 dag cukru pudru
25 dag serka mascarpone
skórka otarta z cytryn
Przygotowanie:
Na krem miękkie masło (powinno mieć temperaturę pokojową)
utrzyj z cukrem pudrem. Cały czas ucierając, dodawaj po łyżce mascarpone, na
końcu dodaj też skórkę z cytryny.
M. Dżi
![]() |
A to mój piernik, który upiekłam dwa dni temu. Nie jest jeszcze gotowy. Myślę, że poczekam jeszcze kolejne dwa dni i dopiero udekoruję go kremem :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz