Obczaj to

piątek, 17 stycznia 2014

Krew, pot i łzy...


Nie radzimy sobie... nie śpimy po nocach, obgryzamy paznokcie, dajemy na Msze we własnej intencji... - Czyli co słychać u studentów przed sesją.

niedziela, 12 stycznia 2014

Kreatywni łodzianie za i przed obiektywem


Łódź, pozornie szara, brudna. Tętni jednak własnym życiem i powoli, ale systematycznie się rozwija. Miasto położone w samym centrum Polski, od wieków inspirowało artystów do tworzenia sztuki. Tak właśnie powstaje Projekt Promocji Łodzi.

Swoją twórczość poświęciło miastu dotychczas wielu poetów i pisarzy: „Niech sobie Ganges, Sorrento, Krym pod niebo inni wynoszą. A ja Łódź wolę! Jej brud i dym szczęściem mi są i rozkoszą!” – pisał Julian Tuwim. Teraz nadszedł czas na fotografię. Projekt Promocji Łodzi, to spontaniczna inicjatywa Piotra Szewca i Wiktora Wolnego, studentów Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania w Łodzi. Idea zrodziła się spontanicznie podczas zajęć projektowania reklamy na uczelni. Ma ona na celu ożywienie wizerunku Łodzi oraz jej promocję z pomocą ich mieszkańców. Praca składa się z wachlarza fotografii przedstawiających m.in. muzyków, sportowców, przedsiębiorców, designerów, wszystkich tych, którzy napędzają kulturalne życie miasta oraz przyczyniają się do jego popularyzowania poza jego granicami. „Pracę chcieliśmy opublikować jakiś czas temu, stwierdziliśmy jednak z Piotrkiem, że projekt nie był wystarczająco dobry i obfity w osobistości, więc postanowiliśmy go rozszerzyć i rozwinąć. Robimy to dla czystej zajawki i własnej satysfakcji.” – podkreśla Wiktor. Na ukończeniu jest już druga seria, która niebawem doczeka się publikacji internetowej, w przyszłości być może w wersji fizycznej. „Ludzie, którzy dobierani są do projektu oraz miejsca, w których robimy im zdjęcia są wspólnie uzgadniane przez nas. Nie mamy problemów z dojściem do porozumienia, najczęściej nasze pomysły są zgodne.” – dodaje Piotrek. Inicjatywa jest niebanalna, ukazuje Łódź w nowym, lepszym świetle. Projekt pozwala na odkrycie najciekawszych jej stron, z którymi naprawdę warto się zapoznać. Jest promocją nie tylko miasta, ale też ludzi, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia i zaprezentowania. Intrygujący i oryginalny jest sam fakt, że projekt tworzą artyści o artystach. Część prac można obejrzeć na oficjalnych stronach internetowych autorów projektu: www.piotrszewc.com oraz www.wiktorwolny.com do czego gorąco zachęcam.7

M.Dżi



sobota, 11 stycznia 2014

Mój cyfrowo-analogowy świat



Hobby, zamiłowanie, pasja...różnie mówią. Najważniejsze jest jednak to, że sprawia Ci to ogromną radość, że jesteś w stanie poświęcić temu czas i serce. Moje serce (przynajmniej jego znaczna część) bije dla fotografii. 

Jestem osobą o słomianym zapale. Nie, nie żartuję… więc aż dziw bierze, że pośród miliona rzeczy, które zaczynałam i nigdy nie kończyłam, fotografia jakoś się uchowała. Moja przygoda z nią zaczęła się jeszcze w… gimnazjum, kiedy to dostałam swój pierwszy aparat Canona PowerShot A430 tzw. „małpkę” – czyli kompaktowy aparat bez zaawansowanej technologii. Robiłam zdjęcia wszystkiemu. Był to wspaniały aparat, głównie dlatego, że mogłam go schować do plecaka i zabrać gdzie tylko chciałam. Towarzyszył mi na wakacjach, spacerach, „imprezach” oraz koncertach. Czasami wpada jeszcze w moje ręce, gdy potrzeba mi małego sprzętu (bez skojarzeń proszę ; )) na wyjście.
Kolejny był Nikon D80 – aparat cyfrowy. Dostałam go na gwiazdkę i nie rozstaję się z nim do tej pory. Jest to lepszy sprzęt, z masą różnych funkcji, które początkowo wydawały mi się czarną magią. Z czasem (zazwyczaj dzięki metodzie prób i błędów) zaczęłam odkrywać nowe możliwości, którymi dysponował mój D80. Uchwyciłam nim wiele wspaniałych momentów i tak oto zakochałam się w fotografii na dobre.

Ni stąd ni zowąd pojawiła się myśl o kupnie aparatu analogowego. Nim się obejrzałam nabyłam Zenita 12. Niby nic skomplikowanego, a jednak… Wraz z kupnem pierwszej kliszy byłam przekonana, że nic z niej nie wyjdzie ze względu na mój brak doświadczenia. Zbawienny okazał się tu światłomierz (kiedy odkryłam do czego służą migające diody – tak, wiem powinno się na początek przeczytać instrukcję obsługi), który okazał się ogromnym ułatwieniem i podpowiadał jakie parametry należy ustawić by zdjęcie wyszło. Klisza wyszła. Oczywiście nie wszystkie zdjęcia wyszły tak jak planowałam - parę było prześwietlonych i nieostrych. Z każdym kolejnym filmem szło mi lepiej. 

Wczoraj nabyłam Kodaka Retinette 1 A. Jestem ciekawa jaki będą efekty pracy z tym cudem. Po za tym w mojej małej kolekcji znajduję się również działający Lumiere Scoutbox - niestety nie miałam jeszcze możliwości wykonania nim żadnego zdjęcia, ponieważ muszę kupić dość nietypową kliszę 120 mm. Mimo wszystko planuję taki zakup i z pewnością pochwalę się fotografiami, gdy tylko będę mieć okazję.
Wśród tego wszystkiego znalazło się również miejsce dla Polaroid Supercolor 1000, którym nie robiłam zdjęć ze względu na to, że nie wiem do końca czy wciąż działa jak należy, a wsady do niego są niestety bardzo drogie.
Fotografia sprawia mi wiele satysfakcji. Ważne dla mnie jest uchwycenie momentu, który mnie zachwycił, bądź zaciekawił. Staram się cały czas ulepszać mój warsztat by zdjęcia były poprawnie wykonane i przyciągały uwagę innych. Dla takiej amatorki fotografii jak ja to również dobry sposób na spędzenie wolnego czasu jak i świetna zabawa.

Wy również z pewnością fotografujecie. Pochwalcie się swoimi pracami na fb. Czekamy!


Meg



piątek, 10 stycznia 2014

Ostatnie chwile na relaks przed sesją!


Karnawał dopiero się zaczął, a tu już sesja na głowie. Dziś więc ostatnia chwila na mały relaks przed ciężkim zakuwaniem. Mamy dla Was krótki przegląd ważniejszych imprez tego weekendu. Szczególnie godna polecenia wydaje się być sobota.


Piątek

Klub Szafa

Łódź, ul. Rewolucji 10

Sylwester Bałkański
Nowy Rok – powtórka z rozrywki, tym razem w gorącym bałkańskim klimacie!
Szykuje się wiele atrakcji i świetnej muzyki na żywo. Zagra dla Was zespół Balkan Sevdah, a będzie to wyśmienita okazja, aby nauczyć się (lub przypomnieć) kroki najpopularniejszych korowodowych tańców bałkańskich: Pravo horo, Makedonsko Oro, Dajczovo Horo.



Klub Dom

Łódź, ul. Piotrkowska 138/140

W ramach drugiej edycji trasy "Out of Anger" w klubie Dom wystąpi zespół Alastor. Thrash metalowcy z Kutna ostatnim albumem "Out of Anger" szturmowali rynek polski, europejski, a nawet amerykański. W Łodzi na scenie zagrają z nimi grupy: Maggoth i Santer.

Początek o godz. 19. Bilety: 20 zł.



Sobota

Kino Kijów

Łódź, al. Krasińskiego 34

KAYAH Transoriental Orchestra

To niezwykły projekt polskiej wokalistki, która do współpracy zaprosiła Atanasa Valkov, kompozytora filmowego i producenta muzycznego. W instrumentarium zespołu znalazły się niespotykane instrumenty, takie jak: cymbały, santur, oud, saz, lutnie, flety, piszczałki i wiele innych. Na płycie znalazły się pieśni żydowskie z różnych regionów Europy i Bliskiego Wschodu. Ta różnorodność geograficzna ma oczywiście odzwierciedlenie w muzyce, w której słychać brzmienia bałkańskie, perskie, słowiańskie, afrykańskie no i oczywiście żydowskie. To także różne języki, z jakimi musiała zmierzyć się Kayah – śpiewa po hebrajsku, w jidysz, ladino i arabsku.



Klub Wytwórnia
Łódź, ul. Łąkowa 29

Koncert Myslovitz

Zespół promuje swój najnowszy krążek 1.5777, który ukazał się w maju 2013 r. Całości powstał on z udziałem nowego wokalisty Michała Kowalonka. Na koncercie z pewnością nie zabraknie singli promujących album "Trzy sny o tym samym" oraz "Prędzej później dalej".

Bilety (miejsca stojące): 40 z Kartą Klubu Wytwórnia lub kartą rabatową Młodzi w Łodzi, 45 zł - bez karty. Start o godz. 20.



Klub Scenografia

Łódź, ul. Zachodnia 81/83

Koncert zespołu Stargazer

Drugie urodziny łódzkiego zespołu. "Stargazer" to po polsku astronom, jednak, można go tłumaczyć również metaforycznie  - "chodzący z głową w chmurach". Kapela określa swoją muzykę jako fuzję funku, popu, soulu i rocka, niekonwencjonalnie przyprawioną houseowymi smaczkami. Wykonawcy zapowiedzieli dużo niespodzianek, gości na scenie, nowy materiał oraz premiera pierwszej oficjalnej EPki zespołu.

Bilety na koncert kosztują 10 zł, impreza rozpoczyna się o godz. 20.



Klub Stereo Kros

Łódź, ul. Zielona 8
Jane Doe to nowa formacja. Członkowie zespołu mają za sobą nie tylko koncerty klubowe i imprezy plenerowe, ale także małe przeglądy muzyczne i duże festiwale, nagrania studyjne oraz live... do tej pory osobno. W końcu ich drogi połączyły się i wszystko to mogą przeżyć wspólnie.
Początek o godz. 21:00, wstęp: FREE!
"HAPPY HOURS" od 18:00 do 20:00 piwo po 4,50 zł



Klub Czekolada

Łódź, ul. Piotrkowska 55

Kontynuacja imprezy karnawałowej, którą rozgrzewać będzie Fiołas. Klub zapowiada gorącą atmosferę, rodem z brazylijskiego Rio!

Start:21.00, wstęp: Panie FREE / Panowie 10pln / do 23.30 lista FB wchodzi za FREE / karty klubowe wejście FREE

Ursus




czwartek, 9 stycznia 2014

Łódź na weekend – zabawy ciąg dalszy

Experymentarium, tor saneczkowy i Arena Laser Games…to już było. Dziś mam dla Was kolejne propozycje na miłe spędzenie weekendu w Łodzi. Jako, że pogoda za oknem bardziej przypomina wiosnę, proponuję spędzenie czasu na świeżym powietrzu.

Zoo
Jeśli chcesz się świetnie bawić, a jednocześnie zgłębić wiedzę na temat świata zwierząt, przyjdź do łódzkiego zoo. Zwiedzający mogą obejrzeć 392 gatunki zwierząt, łącznie do zobaczenia około 470 ssaków, 530 ptaków, 210 gadów, 280 płazów oraz około 1200 ryb.
Bilet normalny kosztuje 11 zł, a ulgowy 5. 
Zwierzątka czekają na Was przy ul. Konstantynowskiej 8/10.


Ogród botaniczny
Kolejnym interesującym miejscem, w którym aktywnie można spędzić wolny czas jest ogród botaniczny. Na powierzchni 67 ha można zobaczyć  3400 gatunków roślin gruntowych i 2000 roślin szklarniowych.  Zwiedzający mają do wyboru 9 działów:
·        Ogród japoński
·        Dział systematyki
·        Alpinarium
·        Dział biologii i morfologii roślin
·        Dział kolekcji roślin ozdobnych
·        Zieleń parkowa
·        Dział flory polskiej
·        Dział roślin leczniczych i przemysłowych
·        Arboretum
Bilet normalny kosztuje 8 zł, natomiast ulgowy 4 zł.
Ogród mieści się przy ul. Krzemienieckiej 36/38.


Park linowy w Arturówku
Lubisz się wspinać? W takim razie ten park linowy został stworzony specjalnie dla Ciebie. Malowniczy Arturówek (ul. Studencka 20/24), otoczenie wody, oraz trzy trasy wspinaczkowe do dyspozycji - to robi niesamowite wrażenie :)
Przykładowo, trasa wysoka przeznaczona jest dla osób o wzroście powyżej 140 cm. Ma długość od 7, do 10 m, jest najeżona 17 przeszkodami, których przejście zajmuje  40 - 50 minut. Z kolei dla dzieci od 1,5 roku życia przeznaczono trasę niską. Zapewniono w niej pełną asekurację siatkową, jej wysokość wynosi 1, 5-2 m i utworzona została z 10  kolorowych przeszkód. Niedawno otworzono też trasę tyrolską. Odcinek ma 7 zjazdów,  przejazdy mają ponad 120 metrów wysokości. Pokonując tę trasę patrzy się w dół z 14 metrów, a więc tylko dla ludzi o mocnych nerwach:).
Trasa niska kosztuje 10 zł, za średnią zapłacisz 20, a za wysoką 25. Trasa tyrolska to wydatek rzędu 40 zł. Istnieje jednak możliwość wykupienia  biletu na 2 trasy jednocześnie.  Średnia i wysoka kosztuje 40 zł, a wysoka i tyrolska 50.  Jeśli wybierzesz 3 trasy, wydasz 60 zł. Dla studentów i grup powyżej 10 osób przeznaczono 20% zniżki (obowiązują jednak tylko od poniedziałku do piątku).

Calineczka
 

środa, 8 stycznia 2014

Obiad na studencką kieszeń



Pół tygodnia już za nami, więc słoiki z jedzeniem od mamy pewnie się już skończyły. Jak zatem dobrze i nie drogo zjeść? Tym razem mam dla Was pomysł na krokiety z kapustą i grzybami.

Krokiety to danie bardzo smaczne i stosunkowo tanie, aczkolwiek trochę czasochłonne. Ja prezentuję Wam przepis na farsz z kapustą i grzybami, ale równie dobrze można zastąpić go mięsem lub czymś innym. Inwencję twórczą pozostawiam już Wam :).

Składniki na ciasto naleśnikowe:
- 2 jajka
- ¾ litra mleka
- ½ litra wody
- mąka
- łyżka oleju
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli

1. Wszystkie składniki wlewamy do miski i miksujemy kilka minut, do uzyskania gładkiej masy. Jeśli chodzi o ilość mąki, którą trzeba dodać, robię to na oko :). Ciasto naleśnikowe powinno być w miarę gęste, jednak rzadsze od racuchowego.

2. Następne smażymy naleśniki. Pamiętajcie, żeby najpierw dobrze rozgrzać patelnie i dopiero wtedy wlać ciasto, następnie stopniowo zmniejszać temperaturę. Po około 40-50 sekundach surowe ciasto powinno się podpiec, wtedy naleśnika można odwrócić na drugą stronę, piekąc go jeszcze około 1,5 min. Moja rada: cierpliwie i powoli smażyć naleśniki na małym ogniu – będą dobrze wypieczone, ale nie spalone.
Nie wypiekajcie jednak naleśników z całego ciasta, zostawcie jeszcze trochę do panierowania.

Składniki na farsz:
- kapusta kiszona
- pieczarki
- 2 łyżki kaszy manny
- bułka tarta
- masło/olej
- sól, pieprz

3. Grzybki kroimy w kostkę, smażymy na maśle (wtedy są bardziej złociste), studzimy. Wodę z kapusty odciskamy, kroimy. Jeśli nie lubicie kwaskowatego smaku kapusty, warto ją wcześniej wygotować, wtedy smak będzie mniej odczuwalny. Następnie do kapusty wrzucamy usmażone pieczarki, dosypujemy kaszę manny, przyprawy i dobrze mieszamy.

4. Ciasto i farsz są już gotowe. Teraz atrakcja wieczoru….czyli jak zwinąć takiego krokieta? Na naleśnika nakładamy trochę farszu i składamy. Jak? Zobaczcie na filmiku :)




5. Tak poskładane krokiety należy już tylko usmażyć, a więc już z górki. Panierowanie krokietów wygląda podobnie do panierowania kotletów. W pozostałym cieście naleśników (mam nadzieje, że nie wysmażyliście ze wszystkiego naleśników?) maczamy nasze krokiety, następnie obtaczamy je w bułce tartej i smażymy na rozgrzanej patelni, do momentu zarumienienia się.
Trudne? Nie! Smaczne? Oj, bardzo! 

Ursus

wtorek, 7 stycznia 2014

Zapoznaj się z Łodzią

Łódź to miasto, które wymaga dłuższego zastanowienia. Na pierwszy rzut oka może wydawać się szare i ponure, ale to tylko pozory. Oprócz ciekawej historii posiada także niezwykłą zabudowę.

Ciężko jest określić Łódź jednym słowem. Z pewnością wiele osób zainteresowałaby historia oraz problemy tego miasta. Prawie każda kamienica, która wydaje się być zwykłym budynkiem, kryje w sobie tajemnice. Łódź należy odkrywać i z każdym krokiem odsłaniać jej nowe oblicze. Jednorazowa wizyta może nie wystarczyć. Na pierwszy rzut oka Łódź sprawia bowiem wrażenie ponurego miasta. Stare, szare kamienice… To prawda, niektóre są nieciekawe. Powstały tylko po to, aby najzwyczajniej w świecie zapewnić ludziom dach nad głową. Można doszukać się jednak i takich, które są istnym dziełem sztuki.

Co warto zobaczyć w Łodzi? Wille i pałace dopełniają fabryczną zabudowę miasta. Godzinami można spacerować ulicami i je podziwiać. Niestety, większość z nich dzisiaj jest już zniszczona, ale część pozostała. Warto zobaczyć zespół osiedli robotniczych Karola Scheiblera, czyli tzw. Księży Młyn. Obecnie w pałacu Scheiblera mieści się Muzeum Kinematografii (pl. Zwycięstwa 1).

 
Z pewnością nikt nie będzie żałował wizyty w Muzeum Miasta Łodzi, tj. w Pałacu Izraela Poznańskiego (ul. Ogrodowa 15). Jest to piękny pałac fabrykancki z XIX wieku, zwany także łódzkim Luwrem. Cudowne wnętrza, ogromny ogród i przyległe mu tereny stanowiły ogromną rezydencję słynnego fabrykanta. Dzisiaj na tych terenach mieści się centrum kulturalno – rozrywkowe Manufaktura, która obok ul. Piotrkowskiej stała się właściwie wizytówką Łodzi. Urokliwy ryneczek przed głównym wejściem przyciąga wiele osób w słoneczne dni. Ponadto szeroki wachlarz rozrywek zachęca także do spędzenia tutaj deszczowych popołudni. Kino, kręgle, bilard – to tylko niektóre z propozycji. Jeśli ktoś zgłodnieje, z pewnością znajdzie coś dla siebie w jadalnianej części. Wspomniana wcześniej ulica Piotrkowska jest najsłynniejszą ulicą w Polsce. To reprezentacyjna część miasta, która niegdyś stanowiła trakt handlowy. Obecnie przy tej ulicy znajdują się największe instytucje, puby, restauracje, czy kluby. Łódź posiada także bardzo wiele zieleni. Niezliczone, pokaźne parki, które przede wszystkim są zadbane. Warto pospacerować w łódzkich parkach, które naprawdę robią wrażenie.

Nie ma co jednak ukrywać, że Łódź trudno pokochać. Na podstawie powierzchownych obserwacji wypada słabo. Dopiero po zagłębieniu się w historię tego miasta, odkrywamy jego piękno. Wiele ciekawych obszarów niestety traci swój urok. Zabudowa fabryczna niszczeje, Stare Miasto nie jest należycie zagospodarowane. No właśnie, mało kto w ogóle wie o istnieniu Starego Miasta. Po powstaniu Nowego Miasta i przeniesieniu się centrum życia miejskiego na obecny Pałac Wolności, Stare Miasto stało się dzielnicą zamieszkaną głównie przez ubogą ludność żydowską. W czasie wojny teren Starego Miasta włączono do łódzkiego getta (Litzmannstadt Ghetto). Układ architektoniczny Łodzi jest dość nietypowy. W odróżnieniu od innych miast nie przypomina klasycznego grodu otoczonego murami i z rynkiem w centrum. Nie oznacza to jednak, że rynku nie posiada. Otóż Stary Rynek istnieje, lecz niestety nie spełnia odpowiednio swojej funkcji. Ludzie właściwie zapominają o tych wspaniałych miejscach.

Oprócz bogatej architektury i ciekawej historii Łódź posiada również wspaniałe propozycje dla studentów. Łódzkie uczelnie oferują wiele kierunków, których nie ma na innych uczelniach w Polsce. Niszowe kierunki zachęcają studentów z różnych regionów naszej ojczyzny. Można spotkać tu mieszkańców Poznania, czy Krakowa. Mimo dobrych uczelni blisko swego miejsca zamieszkania decydują się na studia w Łodzi. Dlaczego? Ciekawe połączenie specjalizacji w obrębie jednego kierunku przyciąga coraz więcej młodych ludzi. Studiuję kierunek łączony, czyli jakby dwa kierunki w jednym. To ciekawa opcja, która otwiera więcej furtek w przyszłości. –mówi studentka UŁ pochodząca z okolic Krakowa.
Warto podkreślić również to, że Łódź jest miastem jak najbardziej przystępnym dla „studenckiej kieszeni”. Ceny akademików, w porównaniu z innymi miastami w Polsce, są naprawdę niskie. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o mieszkania. Ponadto żywność, czy przejazdy miejskie także nie mają wygórowanych cen na tle pozostałych miast. Studenci decydujący się na kontynuowanie edukacji w Łodzi z pewnością nie będą narzekać na nudę między sesjami. Łódź może pochwalić się ciekawymi wydarzeniami kulturowymi, m.in. licznymi koncertami w Atlas Arenie. Przez cały rok organizowane jest w Łodzi bardzo wiele imprez, także o międzynarodowej renomie (Festiwal „Camerimage”, Festiwal Dialogu Czterech Kultur, Łódzkie Spotkania Baletowe, Konkurs „Złota Nitka”). Cyklicznie organizowane są takie imprezy jak Ogólnopolski Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych, Ogólnopolski Festiwal Szkół Teatralnych, Łódzkie Spotkania Kabaretowe „ŁóSKa”, a także wiele innych przyciągających licznych gości, którzy chętnie wracają do Łodzi.

Naprawdę warto się zatrzymać. Każde miejsce ma swój urok. Łódź skłania do refleksji i przemyśleń. Oryginalne, tajemnicze miasto pozbawione schematów, które wciąż zaskakuje. Spójrzmy na Łódź z innej perspektywy niż codzienność, a przekonamy się, jak niezwykła jest ta miejscowość.

Kari